Zagadnienie psychiki jest ogromnie istotne w życiu człowieka i dlatego je tutaj w skrócie poruszam. Większość ludzi lekceważy potrzebę dbania o zdrowie psychiczne, co dla nich po pewnym czasie zaczyna stwarzać poważne problemy.
CZŁOWIEK NIE ZMIENIŁ SIĘ OD WIELU TYSIECY LAT, ZMIENIŁO SIĘ TYLKO JEGO ŚRODOWISKO. DLATEGO TERAZ, JAK NIGDY PRZEDTEM ZACHODZI POTRZEBA WYCISZENIA SIĘ, ZACHOWANIA HARMONI, A PRZEDE WSZYSTKIM DOPASOWANIA STYLU ŻYCIA, SWOJEJ POSTAWY, DO DZISIEJSZYCH TAK BARDZO SKOMPLIKOWANYCH WARUNKOW . Poza tym w dzisiejszych czasach następuje masowy rozwój duchowy. Objawy człowieka, który się budzi duchowo a psychicznie chorego są podobne i trzeba tu wyjątkowego specjalisty, który by to odróżnił, aby mógł ludziom właściwie pomagać. Uważam, że jest zbrodnią traktowanie ich w podobny sposób. W ogromnym skrócie i ogólnie można powiedzieć, że budzący się duchowo człowiek, zdaje sobie sprawę z tego co przeżywa a człowiek chory psychicznie nie posiada własnej samoświadomości i kontroli.
(Aby mnie zrozumieć, pamiętać tu trzeba że yoga w szerszym pojęciu, zaczyna się od medytacji).
W życiu każdego budzącego się duchowo człowieka następuje bardzo trudny psychicznie okres, który jest tylko przejściowy, może on trwać zaledwie od dwóch tygodni do dwóch miesięcy (pod warunkiem właściwej opieki i traktowania tego człowieka oraz praktykowania odpowiedniej dla niego yogi). Wtedy ten człowiek staje się m.in. świadom swojego stanu i planu „podświadomości” (TAK – można tego dokonać! W yodze nie ma pojęcia podświadomości, gdyż wszystko może być świadome. W yodze ten plan „podświadomości” w dużo szerszym pojęciu nazywa się CHITTA), a z tamtąd biorą się nasze sny i to jest jakby magazyn nieprzerobionej traumy. W głęgokim stanie medytacyjnym można być świadomym tego planu. Im bardziej zagłębiamy się świadomie w swoje wnętrze to język tego świata wewnętrznego i obrazy jego są bardziej symboliczne i abstrakcyjne, (jak i we śnie) i dlatego bardzo trudne, a nawet niemożliwe do przetłumaczenia na jakikolwiek język. Aby zrozumieć co przeżywa drugi człowiek, trzeba ogromnej wiedzy i doświadczenia.
W praktyce Yogi budzenie się duchowe można podzielić na cztery okresy, z których każdy musi być doprowadzony właściwymi i indywidualnymi ćwiczeniami do końca, zanim się przejdzie do następnego. SADHAKA – praktykant Yogi, mósi mieć świadomość i kontrolę na każdym z tych etapów. (Bardziej szczegółowe informacje są w książkach wydanych w “Bihar University of Yoga” w Indii. To zagadnienie wymaga większego opracowania, co nie jest celem mojego artykułu, który ma charakter jedynie informacyjny).
W dzisiejszych czasach większość lekarzy z wielką ignorancją i brakiem odpowiedzialności „pomagają” ludziom dając im „leki” psychotropowe, – które są przecież narkotykami – i stosowanie ich jest w większości bardzo krótkowzroczne z wieloma ubocznymi skutkami i najczęściej eksperymentami. Czyli tacy lekarze na dłułszą metę budują społeczeństwo narkomanów. (Sam to przeżyłem jako pacjent). W Szwecji np. obecnie około 50-ciu procent ludzi w wieku pracującym zażywa środki antydepresyjne i itp. a wielu z nich z tego powodu jest niezdolnych do pracy.
Ja stanowczo twierdzę, że wiedzy na temat psychiki człowieka nie można nauczyć się z książek. Mądrość i doświadczenie (również życiowe) lekarza czy nauczyciela duchowego mósi być zdobywane, przede wszystkim poprzez własną regularną SADHANIE – praktykę, gdzie poprzez regularną medytacje zdobywamy właściwą i niezbędną wiedzę i doświadczenie, zanim przystąpi się do pomocy innym. Trudność polega na tym, że każdy człowiek jest inny i dlatego powinno się dopasować indywidualnie dla niego terapię. Dlatego w yodze jest olbrzymia ilość technik medytacyjnych z ogromną ilością ich wariantów. Niewiele nauczycieli yogi na świecie zna te techniki, gdyż potrzeba tu również OŚWIECENIA. Poza tym większość nauczycieli ogranicza się do HA-THA Yogi. Te techniki, stosowane od wielu tysięcy lat w yodze, FUNKCJONUJĄ do dzisiaj! i nie tylko prowadzą ludzi do oświecenia, ale można je również stosować, z wielkim powodzeniem, jako terapie na każdym planie psychicznym człowieka. Czyli wszystkie znane terapie stosowane na zachodzie istniały już w Yodze od wielu tysięcy lat, – a naukowcy „wyważają” tu otwarte drzwi. Poza tym te metody są bardzo dokładnie wypróbowane, przemyślane i usystematyzowane pod każdym względem; holistycznie i pedagogicznie opracowane i opisane. W Yodze traktuje się człowieka holistycznie, co ma ogromną przewagę stosowania jej w terapii. Obecnie w wielu krajach na zachodzie stosuje się techniki Yogi w zakładach psychiatrycznych, szpitalach, więzieniach, w przygotowaniach np. kosmonautów czy pilotów i wiele innych dziedzinach np. w kształceniu księży. Również stosują je lekarze pod inną nazywą np. „Terapia Samozachowawcza” czy „Mindfulness” i wiele innych… Wszedzie tam gdzie potrzebna jest extremalna sprawność fizyczna, psychiczna i duchowa, wszechstronna yoga może być stosowana ze wspaniałymi rezultatami. Psycholodzy i psychiatrzy którzy sami nie medytują – są niebezpiecznymi dla swoich pacjętów hohsztaplerami. – To dotyczy również księży i oczywiście wszystkich nauczycieli i przewodników duchowych. I dlatego, zamiast zwalczać i ignorować Yogę, powinni oni współpracować z doświadczonymi Yoginami. Prawdziwa pomoc, to taka pomoc gdzie ludziom pomaga się samym wykaraskać z ich problemów. Jeśli chodzi o leczenie psychiki człowieka – to ŻADEN LEKARZ CZY TERAPEUTA ZA NICH TEGO DO KONCA NIE ZROBI.
Innym poważnym problemem tutaj jest, że farmakologia na zachodzie jest bardziej nastawiona na zarabianie pieniendzy niż na niesienie pomocy ludziom np. przekupując lekarzy, lub zwalczając terapie alternatywne, czy robiąc „króliki doświadczalne z ludzi”. Im więcej ludzi choruje, tym więcej lekarze i producenci leków zarabiają pieniędzy. Wiecie, że w Chinach jest odwrotnie.
Na ogół większość ludzi jest nieświadoma zachodzących w nich procesów psychicznych oraz działania ich energi – np. swoich myśli i uczuć; do czasu, kiedy jest już bardzo późno żeby mogli sobie sami z tymi problemami wewnętrznymi poradzić. Ludzie tacy najczęściej ignorują, zwlekają i „uciekają” od swoich problemów np. mówiąc, „że to się jakoś ułoży”, lub wracając zmęczeni psychicznie z pracy do domu, zamiast odpocząć, (chociaż na chwilę) w medytacji, to natychmiast włączają telewizor lub radio itp.. Poprzez indywidualnie dopasowaną medytację jesteśmy w stanie zrobić bardzo dużo. Wystarczy casami kilka minut. Jedną z przyczyn ucieczki ludzi od swoich problemów i „zagłuszania swojej psychiki”, jest fakt, że ludzie najczęściej w ciszy uświadamiają sobie wewnętrzny chaos – i on ich PRZERAŻA. Tacy ludzie nie zdają sobie sprawy z tego, że właśnie wtedy powinni w procesie medytacyjnym samopoznania, wpierw ten chaos zaakceptować; Dopiero po tej totalnej akceptacji możemy medytacyjnymi technikami wyciszać i harmonizować swoje wnętrze, poznać je takim jakie ono jest, bez fałszu i zakłamania. Wiele ludzi medytuje spontanicznie w ogóle nie zdając sobie z tego sprawy, gdyż medytacja jest naturalnym stanem leczenia psychiki. Medytowania powinno się uczyć ludzi od najwcześniejszych lat życia. Dorośli powinni się uczyć od dzieci np. życia w teraźniejszości, spontaniczności, poznawania wszystkiego wszystkimi zmysłami na raz, a przedewszystkim radości i pozytywnego stosunku do życia. Dzieci są dużo mądrzejsze niż ludzie przypuszczają. Problem leży tylko w tym, że one nie potrafią tej mądrości zwerbalizować i przekazać, a kiedy się tego nauczą, to w ogromnej większości są już zdemoralizowane przez społeczeństwo.
Pracę nad sobą należy zacząć od relaksacji na wszystkich poziomach egzystencji człowieka. Później osiągnąć sztukę koncentracji, wysubtelnić wrażliwość i poszeżyć i pogłębić swoją świadomość. Te umiejętności są przecież niezbędne każdemu człowiekowi. W ciszy i spokoju mamy o wiele większe szanse w odkrywaniu PRAWDY, zdobywamy możliwość twórczego, konstruktywnego myślenia i właściwego działania, i budzi się intuicja, która jest niezbędna w życiu.
Ale jak się wyciszyć, kiedy nasz umysł jest chaotyczny i nieuporządkowany?
Aby „poustawiać” sobie w psychice należy przede wszystkim, rozbudzić chęć zmiany, oraz zmienić stosunek do życia (w yodze – Yamy i Niyamy). Zacząć od akceptacji i poszanowania oraz poznania siebie i innych dokładnie takimi jakimi wszyscy jesteśmy. Nie akceptowanie innych prowadzi tylko do konfliktów. Każdy człowiek ma specjalną przyczynę dla której jest, taki a nie inny i swoje powody dla których zachowuje się w ten czy w inny sposób (jest poważną przeszkodą jeśli są one dla nas niezrozumiałe). Ta akceptacja oczywiście nie oznacza akceptowania przestępstw i przestępców.
Innym warunkiem aby sobie pomóc jest życie w teraźniejszości (jak żyją najczęściej dzieci). Działać, myśleć w teraz jak tylko potrafimy najlepiej zadawalając się równiesz rezultatem.To co nam przeszkadza, to ciągłe przejmowanie się przeszłością lub przyszłością. W TERAZ jest tak dużo rzeczy do zauważenia, przemyślenia i do zrobienia… (Oczywiście nie należy robić i myśleć rzeczy co szkodzą nam samym lub innym).
Mówienie i myślenie prawdy.
Czwarty warunek to: zaprzestanie kierowania się w życiu Egoizmem w jego wszystkich postaciach: strach, obawy, pożądanie, zawiść, zazdrość, chciwość, kradzierz, kłamstwo, przesądy, fanatyzm itp. Zrealizowanie tych warunków i wielu innych jest bardzo potrzebne każdemu człowiekowi w codziennym życiu. Same próby przestrzegania tych zasad społecznych, są już sukcesem, bo nikt z nas nie jest idealny, ale właściwy stosunek do życia, uwalnia nas od bardzo wielu problemów i stajemy się LUDŹMI z prawdziwego zdarzenia.
Nawet drobne problemy psychiczne (np. jak długotrwały smutek) – prowadzą do chorób, które objawiają się po pewnym czasie, zrówno w sferze fizycznej jak i psychicznej.
U każdego chorego fizycznie człowieka można znaleść związek, i zobaczyć wyraźnie drogę jaką choroba w jego organiźmie się rozwija od planu psychicznego do fizycznego.
Aby przeobrazić całe społeczeństwo i wyeliminować większość problemów psychicznych należy zacząć od dzieciństwa. Aby wychować dzieci we właściwy sposób trzeba mieć przede wszystkim nieskończoną cierpliwość. Rozwijać prawidłowo ich zmysły jak również pomóc im znaleźć swoje miejsce w życiu, zaspakając ich tylko prawdziwe potrzeby i rozwijać ich ukryte predyspozycje i cele życiowe (w yodze – DHARMA). Jest np. zbrodnią narzucanie i uczenia dzieci rzeczy, z których one nigdy nie będą miały pożytku w życiu. To narzucanie prowadzi również do konfliktów wewnętrznych i problemw psychicznych w wieku dojżałym tych ludzi.
Takim prostym testem, który możemy sami przeprowadzić jest próba medytacji, jeśli nie potrafimy usiedzieć w bezruchu i w spokoju co najmniej 10 min, to znaczy, że mamy problemy psychiczne. – Ilu ludzi zdało by taki test ?
Każdy człowiek, który zaczyna medytować odkrywa jakby dwie natury w swoim wnętrzu. Jedna jest chaotyczna, rozbiegana, niestabilna i słaba, a druga leży w głębi poza nią i jest wielka, spokojna, jasna i czysta, gdzie panuje absolutna harmonia, wiedza, spokój, radość życia i szczęcie… Proszę sobie tu wyobrazić, że poza naszymi uczuciami, myślami, planem podświadomości, nadświadomości i głębiej w nas, w każdym człowieku, leży świat wewnętrzny (NIRWANA), w którym panuje absolutny spokój, światłość, harmonia, mądrość, wiedza i bezwarunkowa, prawdziwa miłość, (miłość, która nie ma przeciwieństw i uwarunkowań). Tą właśnie ŚWIADOMOŚĆ tego planu posiadają ludzie oświeceni. Wszystkie ćwiczenia yogi prowadzą do medytacji. Medytacja jest to, bardzo krótko mówiąc, świadome spojrzenie w swoje wnętrze, beznamiętne a czujne, i jego poznanie, a w końcu otwarcie się na plan NIRWANY. W Yodze jest mnóstwo technik medytacyjnych, które pomagają prowadzić adepta do OTWORZENIA się na ten plan naszej GŁĘBI.
Yoga jest rozumiana przeze mnie w bardzo szerokim pojęciu. To jest przede wszystkim sztuka życia w zdrowiu szczęściu i harmoni z otoczeniem. Można ją praktykować w każdej sekundzie swojego życia, w każdej sytuacji bez przerwy, w najprzeróżniejszych formach i ich warjantach.
WSZYSTKO, CO DLA CZŁOWIEKA JEST DOBRE – JEST YOGĄ. A wszystko co dla niego niedobre BHOGĄ – czyli zadawaniem sobie cierpienia.
Tak jak już wcześniej zaznaczyłem, że tej wiedzy o psychice człowieka nie można nauczyć się tylko z książek. Tak że radził bym wszystkim szczerze zainteresowanym w pracy nad sobą, a szczególnie rozwojem duchowym, w odnalezieniu właściwego, doświadczonego przewodnika, który jest w stanie wiele spraw uświadomić i dawać wskazówki do właściwej drogi. Wybrać takiego, który jest absolutnie oddany w niesieniu pomocy innym, a nie takiego który jest nastawiony tylko na zarabianie pieniędzy.
Procesy zdrowienia. Nastąpują one jakby z dwóch kierunków:
- Jeden – świadomy; zaczyna się od relaksacji i akceptacji wszystkiego i wszystkich, gdzie w procesie samopoznania osiągamy niezfałszowaną świadomość rzeczywistości, (i tej wewnętrznej i zewnętrznej), gdzie sami aktywnie i świadomie podejmujemy właściwe działania i zmiany aby zdrowieć.
- Drugi proces następuje z naszej GŁĘBI, stale, lecz najczęściej nieświadomie, np. we śnie. (Kiedy śpimy leczy się przecież nasza psychika i ciało.) Pochodzi to, z jednego z podstawowych praw NATURY, jakim jest zachowanie harmoni i równowagi.(Natura zawsze wraca do harmoni jak ją człowiek zostawi w spokoju.) Czyli człowiek zdrowieje dlatego,- że zdrowie jest naturalnym stanem człowieka. To jest m. in. wytłumaczenie efektu „placebo” gdzie wiara i autosugestia odgrywają decydującą rolę w procesie leczenia.
Swami Karmayogi Saraswati
Uppsala, Sweden dnia 11/7-03